Tuesday 15 May 2012

Karmnik

Kolejny dzwonek z ptasiej karmy wytrzymal na drzewku  jedynie jeden dzien. Tym razem przyczynila sie do tego moja wiewiora,ktora wcale sie z tym nie kryla.
Ptaszki bardzo lubily te dzwonki ale musialam znalezc inne rozwiazanie. Poniewaz na drzewkach nie mozna wieszac zadnego jedzenia dla ptakow, postanowilam kupic specjalny hak  i karmnik dla swoich ptaszkow.
Teraz mam chyba  wszystkie ptaki z okolicy a biedna wiewiorka juz nie ma jak sie dostac do ptasiego jedzenia.Widze jak zbiera to co spadnie na ziemie .Szkoda mi jej troche i rzucam jej orzechy przez okno. Podchodzi prawie pod samo okno jak ja zawolam  ale jeszcze jest troche przestraszona. Jak sie wiecej oswoi ze mna to zrobie jej zdjecie.


Ja teraz cale dnie spedzam na zewnatrz i walcze  z ta paskudna glina w ogrodzie. Zakladanie ogrodu gdzie jest sama glina to strasznie ciezka praca. Juz sie wcale nie dziwie, ze poprzedni wlasciciele mieli tylko trawe w ogrodzie.  Czasami  mam pomocnika......,ktorego trzeba pilnowac


           Pozdrawiam
                                                                          wiewiorka

No comments: