Living room ,salon czy tez jak moj maz go nazywa "paradny room" przyprowadzal mnie o zawrot glowy. Gdy go zobaczylam pierwszy raz odrazu wiedzialam ....beda klopoty.Lucy wlascicielka domu z pochodzenia Wloszka ,rozwalila sciane laczaca jadalnie z salonikiem i wstawila kolumny . Na kolumnach jednak nie poprzestala dodala rowniez gipsowa sztukaterie i marmurowa podloge w jadalni.Mozna powiedzic zrobila sobie salon w palacowym stylu tak typowym dla Wlochow ale niekoniecznie dla mnie.Poza tym ten rozowy majtkowy kolor na suficie i scianach.. Nie jestem przeciwniczka rozu, lubie wszystkie kolory ,jednakze nie wszystkie jesli chodzi o kolory scian.Szara wykladzine zastapilam drewniana podloga przed przeprowadzka ale niestety tego marmuru nie dalo sie ruszyc bo za duzy koszt.Szkoda bo wolalabym aby byla cala drewniana. Chociaz przy moim mezu,ktory wszystko rozlewa to praktyczna :-))))
Zdjecia ponizej przedstawiaja Lucy living room gdy jeszcze tutaj mieszkala.
No comments:
Post a Comment