Pages

Sunday, 2 September 2012

Przed domem

Tego roku mamy bardzo sloneczne i gorace lato.Przez ta goraczke to czlowiekowi nic sie nie chce robic  i marzy chociaz o kilku chlodniejszych dniach . Nasi meteorolodzy przewiduja najblizszy deszczyk dopiero we wtorek, wiec musze codziennie podlewac swoje roslinki bo w przeciwnym wypadku wyschna jak u mojej sasiadki.Pomimo podlewania i tak w tym roku roslinnosc przed domem nie jest taka jaka bym chciala miec.
 Przczyna jest zbyt dlugie naslonecznienie,ktore jest spowodowane wycieciem  dosc duzej ilosci drzew na mojej ulicy.Ponoc zaatakowaly je jakies robale juz nie pamietam jakie,ktore wystepuja w krajach azjatyckich.Dlatego tez ..chyba w marcu drzewa wycieli .Tutaj kazdy przed domem musi miec drzewo lisciaste czy chce czy nie chce. Drzewa sadzi urzad miasta wiec jesli drzewo uschnie czy zachoruje to je wytna i posadza nowe
.Mialam pecha bo moje tez zostalo wyciete i nie chronilo juz w tym roku moich kwiatow i trawnika przed sloncem . Dostalam znowu ten sam gatunek klonu i mam nadzieje ,ze szybko sie rozrosnie bez zadnych komplikacji a trawnik,ktory zostal zniszczony pomalu jakos dojdzie do siebie.


Pomimo tej goraczki jednak cos tam od wiosny uroslo .




 

 W przyszlym roku kratka juz calkowicie zarosnie a pnacze na bocznej scianie mam nadzieje ,ze calkowicie porosnie ta strone domu.Na koncu tej bocznej scianyod strony ogrodu tez posadzilam pnacze ale niestety nie chcialo tak ladnie czepiac sie sciany i w tym roku trzeba bylo zrobic kratke..(niestety nie zrobilam zdjecia).










Biale dywanowce calkowicie zdominowaly w tym roku fioletowe i prawie ich nie widac.Jakos te biale sa silniejsze od fioletowych i szybciej sie rozrastaja.

Pozdrawiam nowych obserwatorow oraz wszystkich ,ktoprzy tu do mnie zagladaja i zycze Wam milego tygodnia. Moj nie bedzie zbytnio mily bo wakacje sie skonczyly i trzeba wracac do pracy.

                                                                                                wiewiorka

1 comment: