Monday 14 July 2014

Patio i Front

W tym roku niewiele mialam pracy na patio...to znaczy ....praca by sie znalazla ale w tym roku  odpuscilam sobie.....:-)))) Caly czas mnie korca skrzynki na kwiaty,ktore sie wiesza na plocie....bedac w sklepie mialam nawet juz je w reku ale nie chcialo mnie sie z nimi chodzic po sklepie,zwlaszcz,ze pojechalam do sklepu zupelnie za czym innym. Poza tym mialam juz posadzone kwiaty w wiaderkach.....wiec niech juz tak w tym roku zostanie.



 Natomiast narescie sie zmobilizowalam i pomalowalam te wyplowiale czrewone drzwi od kuchni...:-)))

Poniewaz w tym roku dosc szybko uporalam sie z ogrodem ...:-))) postanowilam zrobic porzadek  przed domem.Juz ostatniej jesieni postanowilam ,ze pozbede sie srebrnego swierku.....gdyz  byl posadzonu zbyt blisko domu a pomimo corocznego przycinania rozrastal sie jak szalony.Scielam mu korone i wycofalam sie....troche bylo mi go szkoda.....a co tam pomyslalam sobie....... niech jeszcze zostanie na Boze Narodzenie.
Jak pomyslalam tak zrobilam. Tej wiosny juz mu nie odpuscilam  i pozegnalam sie z nim na dobre.  Troche pracy mialam ale jakos sobie z tym wszystkim poradzilam i moj front domu wyglada teraz tak........
...-))))))))







Pelargonie na pewno sa zadowolone,ze swierk nie kradnie im juz slonca i kwitna jak zwariowane

W tym roku jest jeszcze przerwa i widac murek ale z czasem  nowo wsadzone krzczki sie rozrosna i murek zniknie.
Pozdrawiam 

                     wiewiorka

1 comment:

Anonymous said...

Bajka! No bajka i już! A Ty jesteś naprawdę pracowitą pszczółką ;) U Ciebie zwykłe picie kawy w ogrodzie jest poezją...
Pozdrawiam,
Susan