Jednakze gdy ja przylozylam do sciany.....jak zwykle...... cos mnie nie pasowalo i stwierdzilam ,ze stanowczo lepiej wyglada nad szafka za biurkiem.Po chwili namyslu powedrowalam do moich ....jeszcze.....:-))))) nie rozpakowanych kartonow i przynioslam moja kolekcje miniaturkowych obrazkow olejnych. W poprzednim mieszkaniu w przedpokoju mielismy bardzo male odcinki scian i wlasnie tam one wisialy. Teraz postanowilam z nich zrobic mini galerie. Poniewaz w depresji wisza podluzne obrazy, staralam sie sie zachowac forme i stworzyc galerie o przyblizonym ksztalcie. Ukladalam ,przekladalam na stole te obrazki az w koncu stanelo na takim prostokacie
pozdrawiam
wiewiorka
No comments:
Post a Comment