Sunday 4 September 2011

Living room -progress

Malowanie prawie skonczone zostaly do pomalowania tylko framugi  ale je pomaluje jak bede malowac korytarz. Uszylam firany jednak nie jestem do konca z nich zadowolona. Jak dla mnie to jest ich za malo ,na oknie w jadalni.Wszystko przez to ,ze kupilam 6 gotowych firan  z woalu prawie jak za darmo na przecenie $6 za jedna. Chcialam dokupic ale niestety juz ich nie bylo. Moze to i dobrze bo nameczylam sie strasznie z tymi firanami byly takie krzywe, ze jak je porozpruwalam to musialam przed szyciem rownac. W przyszlosci kupie z metra.Zaslony tez cos mnie draznia wiec narazie ich nie ruszam abym mogla oddac do sklepu.Narazie jest jak jest  czyli niekaczacy sie balagan a ja  zaczelam malowac nastepne pomieszczenie i 150 rzeczy robie rownoczesnie.Na pewno niektore rzeczy w finale zmienia swoje miejsce , dojdzie jeszcze dywan oraz lawa ,ktora zalega pokoj mezowsk  ale  dopuki co, pokoj wyglada tak








No comments: